Epoka lodowcowa

Poniedziałek, 25 stycznia 2010 · Komentarze(3)
Piękna wyżowa pogoda, ale jak to w takich wypadkach bywa napły kontynentalnego powietrza z nad Rosji dało sie odczuć. Jednak w końcu założyłem sobie licznik i nie przeszkadzało mi tak rzeźkie powietrze ktore w naj cieplejszym momecie dnia na termometrach pokazywało -13*. Patrząc co chwile na prędkość ktora rzadko spadają poniżej 20 km/h nawet nie odczułem zimna. I tak w pięknej scenerii Jezdzilem sobie łódzkimi ulicami dopóki słońce nie zaszło za chorzymot, w tedy dopiero poczułem jak zrobiło się zimno.W bazie moim naj lepszym przyjacielem był rozgrzany grzejnik;P Chetnie spakował bym bym go w plecak i zabrał ze sobą ale musialem przeżyć następne godziny bez niego jeżdżąc z kursami, prawie by mi sie to udało gdyby nie fakt ze dostałem overtima... miałem odebrać przesylke z pociągu tylko ze pociag spóźnił sie 30 nim. Nikt o tym nie poinformował, a zanim ustaliłem co i jak prawie zamarzlem na fabrycznym. wszystkie pociągi były punktualnie oprócz mojego. było tak zimno i bardzo zimno ze nie mogłem sie już rozgrzać. w fot szybko pod kocyk żeby się rozgrzać. Do tej pory nie wiem czy już odmarzłem, ale jak juz udalo mi sie tyle napisac to chyba jest już lepiej ;]
PS
Dodawanie wpisów z komórki nie jest zbyt praktyczne;P

Komentarze (3)

Mam licznik i szkoda bylo mi wszystkie dane zpisywać na kartce dlatego wolę chociaż kilka zdań napisac. A w przypadku braku internetu komórka rzeczywiscie się przydaje;P

Cortez 22:17 wtorek, 26 stycznia 2010

No fakt, że może nie jest łatwo pisać z komórki, sam to "testowałem", ale czasami się przydaje.

Robert 21:18 wtorek, 26 stycznia 2010

ooo... kupiłeś sobie licznik? :]

Anonimowa triss 09:28 wtorek, 26 stycznia 2010
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa enera

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]